Klient pozwie Toyota za wypadek na terenie salonu
W Missisipi, sytuacja w salonie samochodowym J. Allen Toyota pokazuje, jak ważne jest bezpieczeństwo klientów, nawet gdy nie znajdują się w pojeździe. Ostatnio sąd apelacyjny zezwolił na kontynuację pozwu o zaniedbanie, który złożył Michael Fox po incydencie, do którego doszło w 2019 roku.
Przypomnijmy, że w marcu 2019 roku żona Foxa przywiozła go do salonu w Gulfport, aby naprawić jego Toyotę 4Runner z 2016 roku. Jak informuje jego prawnik, Andrew McCullough z Ridgeland, podczas wizyty w salonie przeprowadzono „wielokrotne naprawy” przez kilka dni, w tym wymianę opon oraz akcję związana z recall poduszek powietrznych.
Gdy przybyli na miejsce, żona Foxa zatrzymała się przed wejściem do salonu. Na terenie obiektu znajdował się obszar trawnika, gdzie Fox postanowił wyprowadzić swojego psa podczas oczekiwania na zakończenie napraw. Niestety, powędrował w pobliże niebezpiecznego osiemnastostopowego dołu, w który wpadł, doznając poważnych obrażeń, w tym uszkodzenia nogi.
W związku z odniesionymi obrażeniami Fox przeszedł kilka operacji. Salon jednak stanowczo zaprzeczył, aby ponosił jakąkolwiek odpowiedzialność, twierdząc, że Fox był intruzem, przebywając w „odległej” części terenu, która znajdowała się około 30 metrów od bramki wejściowej, która pozostaje otwarta w ciągu dnia. J. Allen Toyota argumentowało, że nie prowadziło działalności w miejscu, gdzie doszło do wypadku.
Obrona Foxa wykazała jednak, że salon nigdy nie oznajmił, iż klienci nie mogą przechodzić po trawie, przytaczając nawet zeznania właściciela, który potwierdził, że zwierzęta są mile widziane w obiekcie. Dodatkowo, inżynier stwierdził, że dół był widoczny przez kilka miesięcy przed wypadkiem. Na początku sąd orzekł na korzyść salonu, odrzucając pozew Foxa, jednak ten złożył apelację. 17 września sąd apelacyjny postanowił, że sprawa musi być rozpatrzona przez sąd, aby ustalić, czy salon „powinien był rozumieć niebezpieczną sytuację”, szczególnie że brakowało jakichkolwiek znaków wskazujących, że klienci nie mogą przebywać w obszarze, gdzie Fox wpadł do dołu.
Wygląda na to, że Fox może uzyskać dużo więcej niż tylko wymianę opon i naprawę poduszek powietrznych w swoim 4Runnerze.